sobota, 30 kwietnia 2016

Rozdział XII - Mała, szalona rodzinka


Mówią, że każdy rodzi się bohaterem. Ale jeśli na to pozwolisz, życie zepchnie cię na stronę przestępców. Problem w tym, że nie zawsze wiesz, że znalazłeś się po drugiej stronie. Może wystarczy, że świat uważa nie za bohaterkę. Może jeśli będą długa nad tym pracowała będę w stanie oszukać samą siebie.

Jessica Jones
 

Słońce właśnie zachodziło, stwarzając na niebie paletę przepięknych barw. Kiedy gorąca gwiazda całkiem zniknęła mi z oczu, niebo zaczęło ciemnieć, a niedługo potem pojawiły się i gwiazdy. Stałam na skraju dachu i czekałam na przybycie Megan i Nightwinga. Miałam na sobie mój kostium, ale tym razem spakowałam nieco więcej noży. Jay także miał na sobie jego kombinezon oraz ten czerwony kask. Choć nie widziałam twarzy, to dobrze wiedziałam, że się już niecierpliwi. Po naszej ostatniej porażce nieco się załamał. Mam nadzieję, że dziś pójdzie nam lepiej.