Za
wszelką cenę chciała być kimś innym. Tylko nie bardzo wiedziała kim?
Łukasz
Gołębiewski
Rzadko kiedy się do kogoś
przywiązuję. W końcu ludzie przychodzą i odchodzą i tak w kółko. Dlaczego więc
mam nawiązać z kimś bliski kontakt jedynie po to, by następnie go przerwać?
Jest jednak kilka osób, które są mi bliższe niż ktokolwiek inny. Ludzie,
których mogę nazwać rodziną. Jedną z takich osób jest na przykład Alfred. Nawet
przed moja „śmiercią” był mi ojcem bardziej niż Bruce, zawsze pomagał i
pocieszał, gdy coś szło nie tak. Nieważne co by się stało, Alfred zawsze będzie
miał miejsce w moim sercu. Podobnie jest z Megan. Nawet kiedy mnie denerwuje
swoimi docinkami i ripostami (których tak prawdę mówiąc nauczyła się ode mnie),
czy kiedy kłócimy się o jakąś drobnostkę, przez co ostatecznie rozstajemy się i
nie rozmawiamy przez jakiś czas. Ale zawsze do siebie wracamy. Choćby nie wiem
co.